Zazwyczaj unikam ubrań w intensywnych kolorach. Czerń, biel i szarość stanowią moją strefę komfortu. Czasem jednak przekraczam jej granicę i próbuję czegoś innego. Tym razem postanowiłam zrobić właśnie taką małą wycieczkę. Jej powodem była ta piękna spódnica, którą widzicie w dzisiejszym poście. Połączenie intensywnej czerwieni i rozkloszowanego kroju od razu przykuło mój wzrok. Jednak musiałam stoczyć o nią małą walkę z moim chłopakiem, który uparcie twierdzi, że takie spódnice są dla otyłych dziewczyn, aby mogły ukryć tłuszczyk. No cóż... skoro i ja mam już taką, to przynajmniej nie będę musiała robić brzuszków ;)
ENG: I usually avoid bright, strong colors. Black, white an gray are my comfort zone when it comes to clothes. But sometimes I decide to try something new. So when I saw this gorgeous skirt I knew that it must be mine. And the shape is just perfect! But one strong color is enough for me, so rest of the outfit is in black of course. Hope you will like it!
♥
Sylwia
fot. gootex
spódnica /skirt - Front Row Shop (taka sama TUTAJ/same HERE)
kamizelka/vest - Sinsay
płasz/coat - Pimkie
torba/bag - Persunmall (taka sama TUTAJ/same HERE)
buty/shoes - Lovelyshoes (takie same TUTAJ/same HERE)
0 Comments