Jak wiecie „kolorowe kolory” nie są moją mocną stroną, jednak ostatnio pojawiają się w moich zestawach w postaci drobnych, ale przyciągających wzrok elementów. Tym razem postanowiłam skupić Waszą uwagę na butach. Reebok Classic w tym sezonie uwiódł mnie swoją propozycją w cudnym fioletowym kolorze. Mimo, że w 99% obuwniczych zakupów stosuję zasadę najlepsze buty, to czarne buty, to właśnie ten model zaliczył się do tego jednego wyjątkowego procenta, który ożywia moją obuwniczą szafę. Moim zdaniem warto było zrobić ten wyjątek.
Btw jeśli kiedykolwiek poszliście robić zdjęcia na kładkę z fioletowymi schodami, które od kurzu z remontu już nie były takie fioletowe to przybijam piąteczkę. A! I jak w trakcie zdjęć zaczął padać deszcz to przybijam drugą. Damn it!
ENG: When I'm shoe shopping my rule is black boots are the best boots. Well, to be honest it's my rule in 99% cases, but this time I chose something from this 1% that brings a pop of color to my shoes world. This purple Reebok Classic literally melts my heart. I think this pair of sneakers will be the perfect addition to my not-so-colorful wardrobe.
ENG: When I'm shoe shopping my rule is black boots are the best boots. Well, to be honest it's my rule in 99% cases, but this time I chose something from this 1% that brings a pop of color to my shoes world. This purple Reebok Classic literally melts my heart. I think this pair of sneakers will be the perfect addition to my not-so-colorful wardrobe.
♥
Sylwia
0 Comments